emalka

Wiem, że popełniłam błąd
Mówiąc Ci co czuję,
Ale chcę abyś wiedział
Iż tego nie żałuję!
Teraz wszystko się zmieniło
Bo znasz moje uczucia
Możesz wierzyć w moją miłość
I w to, że Cię nie porzucę!!!

Tak...Tak właśnie jest...Gdybyś tylko zechciał uwierzyć w to co czuję...W tą prawdziwość...Wystarczy tak niewiele...Zaufać...Spróbować...Uwierzyć...Mieć chęć przekonania się o tym, co czuję...Tak bardzo bym chciała, abyć dał mi jedną jedyną szansę...Nie tylko mi...Także sobie...Ja już dałam nam szansę...Pragnę byś Ty również dał nam szansę...Wierzę, że wszystko może się zmienić...Że dostaniemy tą jedną jedyną szansę od losu...Wierzę, bo Kocham i pragnę dawać Ci moją miłość i chwile szczęścia...

...Jeszcze tydzień...Tydzień niepewności...Co ja piszę!!jeszcze??TYLKO!!...i wciąż nie wiem co będzie...Jak będzie...Ja już po prostu wariuję...Wczoraj niepewność wypełniała mnie cały dzień...Nie wiedziałam co ze sobą zrobić...Cały czas myślałam o tym jak będzie chociaż co chwilkę powtarzałam sobie "dobra, już o tym nie myślę"...Może nie powinnam się aż tak bardzo tym wszystkim przejmować tylko czekać spokojnie na ten dzień i na to co będzie...Na to co mi pisane...Mam głęboką nadzieję, że ten fragment mojego zycia (uczucie do drugiej osoby) jest mi pisany szczęsliwym piórem tam na górze...Wierzę w to bardzo...Właściwie moje notki wszystkie są do siebie bardzo podobne i wciąż na ten sam temat..No ale cóż człowiek zakochany nie umie o niczym innym pisać w swoim anonimowym pamiętniku jak tylko o tym co tak naprawdę sie czuje...Na koniec zamieszczam wierszyk, który uświadamia mi czego się nauczyłam dzięki Markowi...Po raz kolejny już piszę, że tylko dzięki niemu potrafiłam poznać słowo MIŁOŚĆ...Dzielą nas długie kilometry...Nie jesteśmy razem...A ja myślę o Nim dzień i noc...martwie się o Niego...Modlę się za Niego...Kocham...

Słońce nauczyło mnie śmiać się...
Księżyc nauczył mnie marzyć...
Gwiazdy nauczyły mnie szlochać...
Ty nauczyłeś mnie Kochać!!!

Jestem dla Ciebie tajemnicą,

...Nie myślałam, że tak będzie...Siedzę sama w moim pokoiku...przy zgaszonym świetle...i słyszę tylko jak cichutko gra nastrojowa muzyka...czuję jak bezsilnie lecą mi łzy...czuję jak mocno bije moje serce na myśl o Tobie...I chociaż nie wiem jak bardzo bym chciała się uwolnić to nie mogę...Nie potrafię...Nie da się ot tak po prostu zabić w sobie uczucia...Musiałabym mieć kamień zamiast serca...I wciąż to samo pytanie... :(( Dlaczego właśnie człowiek, którego 6-7 miesięcy temu nie było w moim życiu w taki sposób...Był osobą, którą znałam powierzchownie...Widywałam go może 3 razy na rok przypadkiem kiedy np. szłam z mama do Jego mamy...kiedy pożyczałam jakąś płytkę...Na tym się kończył nasz kontakt...Dziś od 5 miesięcy jest najważniejszą osobą w moim życiu...Myśl o nim wypełnia moje całe wnętrze...On żyje sobie życiem studenckim...żyje pewnie pełnią życia...Ja żyję Nadzieją i Wiarą...Ale cieszę się, że pokochałam takiego człowieka jakim jest Marek...jest naprawdę cudownym człowiekiem!!!A te łezki to tak mi płyną chyba z takiej wielkiej niepewności...Którą odczuje jeszcze przez jakiś tydzień...TAK MI CIEBIE BRAK...

Pamiętaj, że Cię Kocham,
Że szczerze Cię miłuję,
Tego, że Cię poznałam
Nigdy nie żałuję!!!

Nie wiem dlaczego Cię pokochałam,
Dlaczego sercu bez Ciebie źle,
Dlaczego serce tak mocno bije,
Gdy oczy Twoje mijają mnie...

Właściwie to wszystko jest dla mnie wielkim znakiem zapytania...Tak jak i dla Ciebie...Najpiękniejsze jest uczucie, kiedy nie znasz powodu jego narodzin...Kiedy nie wiesz i nie potrafisz sobie wytłumaczyć dlaczego właśnie tą osobę obdarowało się tym pięknym uczuciem???Piszę tą notkę, bo mi dziś troszkę smutnawo z rana...Czym bliżej spotkanie tym bardziej odczuwam tęsknotę...nie mogę się doczekać kiedy Cię zobaczę...Posmutniałam, bo tak bardzo już bym chciała żebyś tu był...blisko...Tak bardzo bym chciała już wiedzieć czy coś się zmieni na lepsze...Czy Twoje serduszko zabije mocniej...Wciąż żyję tą niepewnością...ale już nidługo :))) Już niedługo się dowiem co mi pisane...Szczęście czy smutek...??Mimo tego pozytywny dziś mam dzionek, bo Tęsknota za Tobą jest ogromnym uczuciem...Dzięki niemu wiem jak bardzo mi Ciebie brakuje...Mimo tego, że nie jesteśmy razem...Kocham tęsknić...Kocham ten "ból", bo jest związany z Tobą...Przecież tęsknota to bardzo pozytywne uczucie do drugiej osoby...Bardzo wiele znaczy...Odczuwając ją wiemy jak bardzo nam zależy na kimś :))))) czekam tylko tego jedynego dnia, który w którąś stronę zmieni moje życie...KOCHAM CIĘ...i baaaaardzo Tęsknię...