gru 12 2003

...Ale We Mnie Wszystko Twoje I Nie Mogę...


Komentarze: 1

...Nie myślałam, że tak będzie...Siedzę sama w moim pokoiku...przy zgaszonym świetle...i słyszę tylko jak cichutko gra nastrojowa muzyka...czuję jak bezsilnie lecą mi łzy...czuję jak mocno bije moje serce na myśl o Tobie...I chociaż nie wiem jak bardzo bym chciała się uwolnić to nie mogę...Nie potrafię...Nie da się ot tak po prostu zabić w sobie uczucia...Musiałabym mieć kamień zamiast serca...I wciąż to samo pytanie... :(( Dlaczego właśnie człowiek, którego 6-7 miesięcy temu nie było w moim życiu w taki sposób...Był osobą, którą znałam powierzchownie...Widywałam go może 3 razy na rok przypadkiem kiedy np. szłam z mama do Jego mamy...kiedy pożyczałam jakąś płytkę...Na tym się kończył nasz kontakt...Dziś od 5 miesięcy jest najważniejszą osobą w moim życiu...Myśl o nim wypełnia moje całe wnętrze...On żyje sobie życiem studenckim...żyje pewnie pełnią życia...Ja żyję Nadzieją i Wiarą...Ale cieszę się, że pokochałam takiego człowieka jakim jest Marek...jest naprawdę cudownym człowiekiem!!!A te łezki to tak mi płyną chyba z takiej wielkiej niepewności...Którą odczuje jeszcze przez jakiś tydzień...TAK MI CIEBIE BRAK...

Pamiętaj, że Cię Kocham,
Że szczerze Cię miłuję,
Tego, że Cię poznałam
Nigdy nie żałuję!!!


emalka : :
cała_ona
13 grudnia 2003, 09:25
ehhh wiem co to jest zcyie studenckie... moj chlopak jest na srudiach... i widze go moze ze 2azy w tygodniu :(

Dodaj komentarz