Najnowsze wpisy


mar 11 2004 ...Powrót??...
Komentarze: 4

...Długo nic tu nie pisałam...Próbowałam poskładać wszystkie moje myśli...dojść do wniosku czego naprawdę chcę i potrzebuję...Poczuć całą sobą co tak naprawdę we mnie drzemie...jakie uczucia, odczucia itd...Wiem co czuje i wiem, że to się nie zmieni...niedługo będzie 8 miesięcy jak cały czas dzieje się ze mną to samo....cały czas czuję "coś" do tej samej osoby, z dnia na dzień coraz bardziej pogłębia się to uczucie...Nie spotkałam się jeszcze ze "zjawiskiem" w moim przypadku by zauroczenie trwało tak długo...Postanowiłam napisac cosik tu na blogu, bo tak naprawdę cały ten długi czas wystarczył mi, aby przekonać się co do prawdziwości tego wszystkiego co mam w sobie...w moim serduszku:) Wciąż będę czekać na dzień, którego tak bardzo pragnę...Chcę czekać...Nie widzę sensu bycia z kims innym choć próbowałam ostatnio...Wzbogaciłam się o nowe doświadczenia i już wiem, że nie ma sensu oszukiwać samej siebie...Wiem doskonale co czuję i kto jest dla mnie najważniejszą osobą w życiu:))))) Zastanawiałam się dlaczego tak jest, że nie potrafię być szczęśliwa z kimś innym chociaż odpowiada mi pod każdym względem...Kiedy rozmawiałam na ten temat z księdzem powiedział mi, że czuję "coś" bardzo prawdziwego do tej osoby...Jest dla mnie najważniejsza i rzeczywiście tak jest i tak to odczuwam!!:-) Podsumowując tą notkę cieszę się bardzo i jestem z siebie dumna, że po raz kolejny moje uczucia mnie nie zawiodły i potwierdziło sie to co mówiłam 8 miesięcy temu...Wciąż jest tak samo...Nie widzę tego, aby miało się to zmienić...Nie potrafię zmienić tego co czuję...tego co prawdziwe...Buziaki dla osoby, o której mowa :-*****

emalka : :
lut 09 2004 ...NIE!!!!!!...
Komentarze: 2

...Ta noteczka będzie króciuteńka...Jest ona odpowiedzia na komentarz do poprzedniej notki...Nie życzę ani jemu ani nikomu z Was takiej sytuacji!!!!!...NIGDY...!!!...Wierzcie mi, że to jest trudniejsze niż się wydaje osobie patrzącej na to z boku...Nie życzę, aby zakochał się w taki sposób jak ja i przeżywał, cierpiał jak ja...Nie chcę by tak się kiedykolwiek stało, aby przez to przeszedł!!...NIE...!!Chcę tylko, aby był SZCZĘSLIWY!!...Nic poza tym...Jego szczęscie będzie moim szczęsciem mimo tego, że ja mogę być nieszczęsliwa to nie ja tu jestem najważniejsza!...Dla mnie najważniejszy jest ON i to, aby w Jego życiu nie brakło mu NIGDY usmieszku i szczęsliwych dni!!...To jedyne Me marzenie...A jesli to ja mogłabym sprawić to szczęscie Jemu to  byłabym wtedy podwójnie szczęsliwa!!:))) :-*...Tyle w tym temaciku:)...

emalka : :
sty 29 2004 ...Jesteś Dla Mnie Wszystkim!!!...
Komentarze: 3

...Właśnie mam potrzebę wypisania się, a nie mogę tego napisać na blogu głównym(do którego prawie wszyscy moi znajomi mają dostęp, a zwłaszcza TY)...Boże zlituj się nade mną...Ja już tak dłużej nie chcę!!...;( Chciałabym? zniknąć...Odpłynąć...Nie czuć już nic???...Nie wiem, ale wiem, że tak byłoby łatwiej...Może za łatwo...Nie potrafię...no qrcze nie potrafię nie myśleć o Tobie:((((...Cały czas próbuję zapomnieć wszelkimi możliwymi sposobami i nie mogę...nie umiem...nie potrafię:(((...Nie wiem czemu, ale po prostu NIE!:(((((...A co się z tym wiąże...brak szczęścia...Nie chcę nawet myśleć o jakimś innym związku...No bo nie widzę sensu być z kimś czując coś tak silnego do kogoś innego...Boże proszę o jedno...O POMOC!!!Pomóż mi...Proszę...Szkoda, że to nie jest takie łatwe, by zapomnieć nie o człowieku, ale o tym co tak naprawdę się czuje...I tak teraz pójdę spać...Zanim zasnę będę myśleć o Tobie...Co u Ciebie, jak jest itd............O wielu rzeczach...Będę rozmyślać...Bo inaczej po prostu nie potrafię...I rano obudzę się jak codzień z myślą o Tobie, bo......Tak właśnie czuję...Ty=Wszystko!!:-*

emalka : :
sty 23 2004 ...Dziś mija pól roku odkąd jesteś w...
Komentarze: 2

...To już pół roku odkąd w moim serduszku mieszkasz Ty!!:):-* ...Szybko minęło...Nie żałuję niczego, co zrobiłam w tym kierunku:)...Czyniłam tak jak czułam...Człwiekowi zakochanemu wybacza się chyba wszystko:P ...Zreszta nie mam czego ukrywać...Chciałabym, abys kiedys przeczytał tego bloga...Wszystkie odczucia, które tu zapisałam...Ale nie wiem, czy powinnam dac Ci adres tego bloga?...To pytanie mnie nurtuje...Boję się, że coś może ulec zmianie na negatywne...Tego bardzo bym nie chciała, bo jesteś cudownym kolegą, którego bardzo szanuję...:)...Mam nadzieję, że jeśli nawet odważę się na ten krok, to nic nie zmieni się na gorsze!:)...Czasami sobie myślę, że kiedyś między nami może jeszcze coś zaiskrzyć...W końcu nikt nie wie, co go czeka w przyszłości...Mam taka nadzieję, że może za dzień, miesiąc, rok, dwa...Nie wiem ile, ale wszytsko może się zdarzyć...Wszystko jest możliwe...Czasami nawet nie mamy na to wpływu! Może muszę swoje wycierpieć, aby zasłużyć na szczęście z Tobą:)))...A póki co minęło pół roczku jak zamieszkujesz moje serduszko...Wielki cokasek dla Ciebie, za to, że jesteś :-* Gdziekolwiek, ale jednak jesteś:) I to się dla mnie liczy...Pamiętaj, że ja zawsze pamiętam i myślę o Tobie!:)...Ostatnio bardzo się martwię...Telefon nie odpowiada, na gg Cię nie ma...No ale w sumie teraz to taki okres, że same kolokwia i sesja...Mam nadzieję, że niedługo się odezwiesz:) :-*

emalka : :
sty 18 2004 ...Pomocy!!...:(
Komentarze: 1

...Minęły dwa tygodnie, a ja wciąż nie potrafię...Zdarza mi się czasami nie myśleć...Wręcz na siłę...Ale to jest straszne...Wbrew woli...Wbrew temu co czuję...Wbrew wszystkiemu;(((...Szczerze mówiąc nie radzę sobie...Boże może ktoś z przypadkowych osób zaglądających na tego anonimowego blogusia może mi powiedzieć jak można zapomnieć osobę, którą się kocha?????...Jak wymazać jej inicjały z serduszka??...Jak się o nią nie martwić kiedy jest tak daleko :( ??...Nie wiem...Nie Umiem...Nie potrafię...Nie chcę...Ale próbuję...Nie poddam się...Postanowiłam, że będę silna i będę robić wszystko, żeby zmienić swoje życie...Żeby zapomnieć...Ale czy da się zapomnieć tak ważną osobę w swoim życiu??  Osobę, która sprawiła, że Emi na nowo zaczęła być sobą, uśmiechać się, cieszyć się każdym dniem i potrafiła na nowo zaufać po tym wszystkim co miało miejsce zanim się pojawiłeś w taki sposób w moim życiu??...Za tydzień minie pól roku od kiedy trwa moje uczucie...Z jednej strony niezmienione, bo wciąż ma to samo imię i ten sam kształt...Ale z drugiej strony bardzo się zmieniło...Jest z dnia na dzień coraz silniejsze...Staram się zapomnieć i czuję jak z dnia na dzień wpadam w to uczucie coraz bardziej po same uszy...Na początku miałam wrażenie, że to zauroczenie...Potem przekonałam się, że nie gdyż nie potrafiłam z nikim innym być w związku...Teraz jestem tego pewna...Kiedy patzrę na siebie...na moje serduszko jak wszystko odczuwa...na tęsknotę...na brak...Jest mi źle...Bardzo smutno :(...Nie mogę Ci napisać żadnego milutkiego słowa...Nie mogę do Ciebie pojechać...zobaczyć Cię...Każdy tydzień jest dla mnie ciężkim rokim do zniesienia...Nie wspominając już o weekendzie kiedy mogłabym Cię zobaczyć...A nie mogę tam jechać, bo...Bo nie jest tak jakbym chciała...no a koleżance nie wypada odwiedzać kolegi co tydzień:(((...Smutne jest to wszystko, ale Emi uczy się zapomnieć...Tak naprawdę to wszystko w rękach Boga...Mam nadzieję, że albo pomoże mi zapomnieć o tym co czuję...Albo pomoże mi zaznać szczęścia z osobą, do której czuję tak wiele dobrego i ciepłego...Tak bardzo bym chciała, abyś poczuł to co ja...Może wystarczyło by mnie troszeńkę lepiej poznać?...Sama już nic nie wiem...

emalka : :