gru 21 2003

...Niepewność...


Komentarze: 0

...Wczoraj miałam ciężki dzionek...Cięzki, bo smutny...wieczorem płakałam jak małe dziecko...Nie mogłam się uspokoić...Było mi tak strasznie źle...Boże tak trudno mi przetrwać te wszystkie dni, kiedy nie wiem co się dzieje z Markiem... :((( ...Nie wiem czy jest już w Bełku czy nie...Ogólnie rzecz biorać NIEPEWNOŚĆ...Nawet nie wiem czy się spotkamy...Czy on zrobi pierwszy krok...Czy da mi znać, że jest, że ma czas, że możemy się spotkać...Nic nie wiem i to jest najgorsze...Każdego dnia czekam na znak jak opętana...Wczoraj zrobiło mi się po 23 o wiele lepiej...wrócił humorek...usmieszek na mojej twarzy...A wszystko dzięki temu, że postanowiłam napisać Mu sms-ka z życzeniami miłej nocki itd... nom i puścił mi sygnałka...Od razu lepiej mi się zrobiło...Przynajmniej dał jakiś znak życia:))))) Właśnie skończyłam robić dla Niego prezent wczoraj...I tak bardzo czekam dnia, kiedy się zobaczymy...Chcę już porozmawiać...Mieć to wszystko już za sobą...Znać Jego zdanie na ten temat...Wiedzieć co mi los szykuje...Wiedzieć czy jedyny "prezent" jakiego pragnę w tym roku od Św. Mikołaja jest do spełnienia...Chciałabym, żebyśmy spotakli się przed Świętami...Dzisiaj...jutro...we wtorek...Mam nadzieję, że tak właśnie będzie...Wierzę...

emalka : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz